Nasza "górka" a na niej Benedykt III:)
Jak sie dzieje to się dzieje, a ja żeby nie siedzie bezczynnie to juz rozmawiałam z architektem który bedzie robił nam adaptacje naszego projektu,czyli nastepna sprawa rozwiązana MAMY ARCHITEKTA ,bardzo przemiły pan
a wiecie czego się dowiedziałam fajnego niedaleko naszej działki bedzie lada dzien budował się domek z czego sie cieszę ,ponieważ myślałam juz ze bedziemy sami na tej naszej górce ,całe szczęście tez że nie będą za blisko nas ale i tak fajnie że bedziemy mieć sąsiadów , mam nadzieję że będą to bardzo sympatyczni sąsiedzi
Jak przylecę w czerwcu bedę musiała iść na zwiady ihhihi i sie z nimi zapoznać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia