Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Wichura nawiedziła cały kraj więc i nas oczywiście. W nocy hałas taki, że spać było trudno - las huczał, deszcz walił o szyby tak, ze myslałam, że ktoś rzuca kamieniami. I... to w zasadzie wszystko (całe szczęście) co można o tej wichurze napisać. Dom stał nienaruszony, chronił nas i grzał i praktycznie cały kataklizm przespaliśmy. Rano wstaliśmy do pracynormalnie i żadne szkodynie zostały odnotowane. Całe szczęście doniczkowego 2m świerkamąż przywiązał do słupa więci jemu krzywda się nie stała.
Dzięki Bogu i wykonawcom .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia