Nasza "górka" a na niej Benedykt III:)
Dobra koniec leniuchowania czas cos skrobnąć w dzienniku
wczoraj siedząc sobie w domku ustaliliśmy z mężulkiem że trzeba zacząć coś działać,i tak dzisiaj mój R ma iść do szefa złożyć prośbę o urlop na początku grudnia aby móc polecieć do Polski i pozałatwiać kilka spraw ,czyli jak dobrze pójdzie i mężuś dostanie urlopik to juz za 3 tygodnie będzie działał w terenie a do najważniejszych spraw które trzeba załatwić w czasie Jego pobytu to :
- umówić geodetę do wytyczenia domku i wyznaczenia dokładnych granic domku
- zamówić koparkę do ściągnięcia humusu
- spotkać sie z ekipą budowlana i podpisać już ostatecznie umowę,oraz dogadać szczegóły budowy
- spotkać sie z kierownikiem budowy , dogadać szczegóły i sporządzić odpowiednie papierki do złożenia w starostwie
- złożyć w starostwie papierek o rozpoczęciu budowy ,która zacznie sie w marcu
- kupic gruz na nasza drogę
- wykopać studnie głębinową ,fachowcy juz prawie umówieni ,tylko trzeba dogadać się dokładnie co do dnia
- no i bardzo ważna rzecz ,kupienie materiałów budowlanych
- i ostatnia sprawa najmniej ważna ,spytać sie właścicielki działki obok naszej o jej działkę czy oby nie chce jej sprzedać,ponoć jakis czas temu chciała ja sprzedać ,jest to działka wąska więc na niej na pewno nikt by sie nie postawił ,a ze graniczy z naszą działką to byśmy mieli w połączeniu z naszą działeczką wielki kawał ziemi ,no i dowiedzieć się jezeli chciała by sprzedać to za ile
wiem wiem jest tego troszkę do załatwienia ,ale wystarczy troszkę organizacji i dokładne rozplanowanie poszczególnych spraw a na pewno sie uda
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia