Nasza "górka" a na niej Benedykt III:)
W tym roku nawet zima jak na razie jest łagodna i sprzyja budowaniu ,no własnie jeżeli pogoda dopisuje to z mężulkiem stwierdziliśmy po co czekać jak pogoda jest taka a nie inna i wczoraj na wieczór dzwonimy do naszego majstra z pytaniem czy nie zechciałby już teraz zacząć budowę a dokładnie od przyszłego tygodnia ,chwilkę z nim mąż rozmawiał ,po czym oznajmił mi że teraz majster nie da rady wejść bo ma robotę do końca grudnia, a ja juz miałam nadzieje że nawet mężusiowi sie uda zobaczyć jak kopią nasze fundamenty ,ale zaraz po tym powiedziałam mi też że jak tylko pogoda dopisze to możemy zaczynać w styczniu , ,
Muszę jakis tanieć "godowy" odstawić aby tylko w styczniu była ładna pogoda
do wylotu zostało juz tylko 6 dni
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia