Decyzja podjęta budujemy się ... projekt SŁONECZKO
Na początku lipca zakończył się cieżki dla mnie okres załatwiania dokumentacji. Nie ciężki ze względu na ciężar dokumentów :), ale ze względu na konieczność załatwiania masy formalności i naszej swoiskiej Polskiej biurokracji. Uzyskaliśmy pozwolenie na budowę, które w między czasie zdążyło się uprawomocnić. W odpowiednim czasie złożone zawiadomienie o rozpoczęciu budowy też. A więc po ściągnięciu humusu, czas na Panów Geodetów. W tym celu smalę zelówki do naszego sąsiada najlepszego geo-Krzysztofa, celem zmuszenia go do wymierzenia działki. Po krótkiej perswazji słowno - siłowej :), Pan Krzysztof udaje się czym a raczej czem prędzej na działeczkę i tam ze swoimi lornetkami i innymi tajemniczo wyglądającymi przedmiotami odprawia czary zwane pomiarami. Dość znacznym atrybutem jest pięciokilowy młotek. Jakież to dziwne połączenie zawodów. Aż chciało by się zaśpiewać " a gdybym był młotkowym ...." Na spacerują sie Ci Panowie Geo w swojej pracy, na krzyczą i na machają młotkiem. A efekt pracy już widać ....
http://picasaweb.google.com/Boguslawice/MojaBudowaDomekSOneczko#" rel="external nofollow">http://picasaweb.google.com/Boguslawice/MojaBudowaDomekSOneczko#" rel="external nofollow">Zdjęcia z budowy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia