Dziennik Myszy- reaktywacja
Byłam dzisiaj na Bartyckiej z Dobrosią. Nawet ta cud miód dziewczyna ma moich dylematów dość. Szukałyśmy białych chropowatych kafli pod prysznic i guzik niczeiwo niet i szarych kafli na kominek (znalazłysmy suuuuper coś), ale pan sprzedawca stwierdził ze takie duze elementy jak 120x60 to na kominku niekoniecznie i ze bedzie pękać. No i tak nie mam nawet szarych kafli. Co to to będzie?
Ide oglądnąć bazalt i łupek. Może to mnie nie zrujnuje całkowicie. Oczywiście zahaczyłysmy o jakies sklepy z drewnem, co bym mogła w koncu poczuc pociąg do czegos konkretnego, ale nie załapało. I prawie wejszłam do sklepu z Barlinkiem. W tym żarze to wszystko było możliwe.
A potem oglądałyśmy jedno ładnie wykończone mieszkanie.
Z nowych nabytków to mam jeszcze dwie baterie. Możnaby je nosic zamiast kastetów, albo pałki bejzbolowej. Są masywne jak ruski czołg:
http://www.idealstandard.pl/katalog/foto/150_a4293.jpg" rel="external nofollow">http://www.idealstandard.pl/katalog/foto/150_a4293.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia