Dziennik Myszy- reaktywacja
Co tu dużo gadać, po małym incydencie, o którym lepiej wogóle nie pamiętać udało się odpalić piec i włączyć ogrzewanie podłogowe. W domku jest juz cieplutko. Jak wszystko pójdzie dobrze to może w grudniu skończy się główna wykończeniówka.
Zjechała dzisiaj wanna do naszej łazienki. Kurcze nie mogłam sie nadziwić ze 170tka jest taaaaka maaaaała .hmmm. Ale fajna jest. Przeszłyśmy nawet z córką kąpiel na sucho żeby tak wstępnie przetestować pojemność wanny.
Tylko pianki i szampana brakowało.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia