Dziennik Myszy- reaktywacja
Jakiś bardzo stresujący tydzień mam. Jeden krok w przód dwa do tyłu. No cóż, nie będę się rozpisywać. Parę rzeczy w moim domu mogłoby wyglądać trochę lepiej.Trochę da się poprawić małym nakładem, a reszta, no cóż, wpisuję na listę zadań do wykonania "na kiedyś".
Z rzeczy super pozytywnych to Rafałek szykuje mi prześliczny kibelek.Pralnia i łazienka Majeczki czekają juz właściwie tylko na pomalowanie.
Do domu da się normalnie dojechać i nie grzęźnie się po kolana w błocie. Jaki to luksus.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia