Dziennik Myszy- reaktywacja
Ha, dzieje się, dzieje, ale końca nie widać. Mam przyszykowany szkielet pod blat w łazience. Niby mały nie jest, ale z ulgą stwierdzam, ze nie przytłacza łazienki swym rozmiarem. Właśnie malowana jest czarna ściana-czarna jak noc. Zostanę przechrzczona przez Ojca Dyrektora :), ale co mam zrobić-mi się ona podoba.
A mój Teść ma dzisiaj urodziny.
Wszystkiego najlepszego Tato!
Tato właśnie dzielnie kończy zabudowę w przedpokoju na szafę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia