mały domek z brzozą w tle
Witam wszystkich ! Mam na imię Iza
Razem mężusiem mamy zamiar wybudować mały domek (jakieś 80m2).
Kilka dni temu staliśmy się posiadaczami własnego kawałka Ziemi - całe 1530 m kw w środku maleńkiej wioseczki, gdzie samochód przejeżdża jeden na pół godziny, no może w godzinach wieczornych trochę więcej bo mieszkańcy wracają do domów z pracy.
Działeczka bardzo zgrabna, prostokącik i co najpiękniejsze rosną na niej stare drzewa głównie graby. Z tyłu tak niedaleko granicy działki stoi przepiękna brzoza, duża "dorosła" ale jej gałęzie sięgają ziemi. Zakochaliśmy się w niej od razu. Mąż przekonał faceta, by sprzedał nam ziemię razem z drzewami i udało mu się. Brzoza jest bezpieczna przed wycięciem a my już marzymy jak cudownie będzie w jej cieniu.
Zakup ziemi trwał od początku maja a finał nastąpił 18 sierpnia.
Dobrze, że wcześniej czytałam forum o kupowaniu ziemi i z czym to się wszystko wiąże i ile czasu to trwa. Dzięki temu świadoma trudej drogi jaka mnie czeka, uzbrojona w cierpliwość i ogromne pokłady nadziei rzuciłam się w nurt biurokratycznych działań.
Mężuś ze stoickim spokojem obserwował moje zmagania. W miarę upływu czasu i on i sceptycznie nastawiona rodzinka nabierała podziwu dla moich działań.
Trzeba przyznać uczciwie, że bez uprzejmości pracowników gminy nie za wiele by mi się udało. Pomagali wypełniać wnioski, kierowali do odpwiednich pokoi po niezbędne zaświadczenia... Ale szczytem ich uprzejmości było to, że zaświadczenia "wydawali od ręki".
Ponieważ ziemia była ogromna i z niej był wydzielany kawałek dla nas, a planu zagospodarowania nie było - musieliśmy się starać o zgodę na zabudowę.
Załatwianie trwało 4 tygodnie (w niektórych rejonach dochodzi nawet do pół roku a tu proszę jak szybciutko - ).
Drugi krok do kupna ziemi.
Ale jak się okazało do kupna ziemi daleka droga jeszcze była.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia