mały domek z brzozą w tle
Uffff jesteśmy już po rozmowach z naszym miłym elektrykiem. Wymaglował nas niemiłosiernie i wydusił wszystko co chciał wiedzieć. Szczęśliwi ci, którzy nie mają dylematów gdzie ile na jakiej wysokości i wiedzą od razu wszystko.
Chylę czoła - ja tak nie potrafię. Może przy kolejnym domu, ale teraz słuchałam rad, podawałam swoje pomysły i liczę, że to co ustaliliśmy będzie dobre w użyciu.
Czas pokaże
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia