Dziennik Arniki
Teściówka chciała zobaczyć budowę...
Zawieźliśmy Ją niech poogląda... Do tej pory to było ach i ech jaki to olbrzymi i ładny dom ma jej córunia w Kanadzie.... masz jest większy ze dwa razy, ma olbrzymi garaż... i jest NASZ! bez złotówki kredytu na dożywocie
Sponsoringu jak na razie od teściów nie ma... a czy będzie ... nie wiem jak co to napiszę.
Jutro muszę pokazać dziadkom dom, czyli musimy po nich jechać i zabrać na działkę. Babcia dopytuje się i martwi się tylko czy zdążą przykryć przed zimą.
A z relacji stanu wybudowania:
Wszystkie sufity są już wybite folią i deskami (nie zdążyli tylko w wiatrołapie, i garaż jest nie wybity, bo i nie miał być wybijany, będzie tam folia i podbitka na gotowo, bez karton gipsów, ale dopiero to zrobimy po tynkach)
Ścianki działowe się robią. Zostało niewiele do skończenia Są już wydzielone wszystkie pokoje, łazienki i WC. Robi się jeszcze kuchnia i spiżarka z garderobą. Już widać jak biegnie przedpokój.
Najzabawniejsze pytanie zadała mi teściowa-,,po co ci ,,to"- pokazując na komin w salonie". Mówię że to jest komin do kominka... A ona po co mi to ?? U córci tego nie ma! A ja jej na to, że zazwyczaj jest to obudowane i tego nie widać
Czyli pomimo zimowej aury idziemy do przodu...
Może za niedługo skończą ten dach
Czytałam o wielu domach pasywnych i energooszczędnych i nie mam pojęcia jak policzyć ilu litrowy może być nasz dom
Chyba nie będę się brała za te wyliczenia bo:
-nie potrafię
- nie mam odpowiedniego programu.
Więc będę nieświadoma, chyba, ze Ktoś mnie oświeci.
Pozdrawia Arnika
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia