Dziennik Arniki
Dzisiaj dokonał maż poważnego zakupu na działkę... taczkę na pompowanym kole...
Cały dzień latałam... ale niewiele z tego było widać...
Byłam też u lekarza.
Po południu pojechaliśmy do Castoramy i kupiliśmy dwa mocne halogeny, żeby oświetlać w domu, jak jest coś do roboty..., kolejne grabie, po raz drugi miotłę (zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach...)
Młody koniecznie chciał kupić mały traktorek do koszenia trawy :)
Trzeba umówić się z koparkowym na zakopywanie fundamentów i wyrównanie działki, oraz nawiezienie ziemi... jest od kilku miesięcy za płotem...
Nie wiem dlaczego oni nie pracują w soboty?
Mój mąż ma czas w sobotę.... więc było by dobrze zrobić porządek na placu.
Byłoby gdzie zasadzić cebulki , które wożę od miesiąca w bagażniku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia