Dziennik Arniki
W domu posprzątane...
Kurcze muszę sobie sprawić taki pojazd jak w marketach do mycia podług i wózek z wiadrami i mopami jak w szpitalach... tyle jest tych podług do sprzątania, że jak zacznę w poniedziałek to w sobotę skończę, dychnę w niedziele i od nowa....
Dzisiaj pokleiliśmy styropian w garażu wewnątrz, żeby nie było mostka termicznego pomiędzy częścią mieszkalną a garażem.... Garaż będzie nie ogrzewany...
Panowie od tynków przywieźli wieczorem swoje zabawki i od jutra od południa zaczną przygotowywać się do tynkowania
Czyli kolejny etap załatwiony...
Ciekawe jak to wyjdzie, bo od niedzieli mnie nie ma. Wyjeżdżam z młodym na rehabilitacje, i zostaną mi tylko relacje telefoniczne od mojego męża. A jak on sam da sobie radę? Nic na budowę domu sam nie załatwił.... No skrzywdziłabym go, załatwił krawężniki i dzisiaj przywiózł płytki chodnikowe żeby wyłożyć w garażu blaszanym. Będzie tam skład węgla.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia