Guzmania Budowania
I weekendzik.
Przyjechał kolejny materiał na ściany. Ponoć w sobotę rano pobudzili sąsiadów.
http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/sciany/materia%C5%82_sciany_czII.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/sciany/materia%C5%82_sciany_czII.jpg
W sobotę moje Kochanie wykończyło kibelek.
Oto dowód.
http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/sciany/kibelek.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/sciany/kibelek.jpg
Ja grzebałam w ogródku. I wykopywałam rozsiany po całej działce rzepak.
http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/sciany/ogrodek.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/sciany/ogrodek.jpg
Posprzątalismy też śmieci. Ale się ich uzbierało.
Wytyczyliśmy płot. Darek powywiercał dziury z jednej strony przyszłego płotu.
Porozgarniał błoto przy wjeździe na działce.
Po czwartkowym spotkaniu z cieślą, trzeba było pospisywać przerobioną więźbę i jeszcze raz obliczyć o ile wydłużamy dach.
I po raz pierwszy wróciliśmy do domu nie zmarnowani po weekendzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia