Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    339
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    682

Guzmania Budowania


Guzmanka

652 wyświetleń

Hej dzienniczku

 

 

Hmmm, nie wiem od czego mam zacząć.... tak dawno mnie tu nie było.

 

Może na początek zdam relację z okien.

 

 

Powinnam chyba napisać: Uwaga, dla ludzi o mocnych nerwach!

 

 

Fakty.

 

Umowa podpisana została 03.07, termin leciał od 01.07

 

Niestety w dniu podpisania umowy, zapłaciliśmy całą kwotę za okna. Prawdopodobnie gdybyśmy nie zapłacili za całość, bylibyśmy w trochę innej sytuacji, ale połakomililiśmy się na 5% rabat. No i nikt na forum nie miał jakiś wielkich problemów z ta firmą.

 

Okna były montowane 25.08. Termin się troszkę przesunął, co nas też zdenerwowało, gdyż skończył nam się urlop a w domu były już częściowo instalacje elektryczne i kanalizacyjno-wodne i alarmowe... Ale jakoś daliśmy radę wszystkiego przypilnować.

 

Protokół odbioru spisany został 1.09.

 

Dokumentację, z wszystkimi uszkodzeniami i 66 zdjęciami wysłałam 04.09, ponieważ był to piątek po południu można przyjąć, że przesłano to dalej 07.09.

 

W kolejny weekend zauważyliśmy, że większość okien ma porysane tafle szkła. Od razu wykonałam telefon do szefa firmy, Pana A. u którego dokonaliśmy zakupu.

 

Rys nie widać, gdy patrzy się przez okno na otaczający świat, widać je w odbiciu ostrego światła słonecznego lub przy sztucznym oświetleniu

 

Ręce mi kompletnie opadły. Niewytrzymałam i powiedziałam Panu od okien, że szlak mnie trafia jak patrze na te okna!!!.Grzecznie próbował mnie uspokoić, i odparł, że czekamy na odpowiedź od producenta, a sprawę szyb zaraz zgłosi.

 

Ciekawostką jest różnież to, że w miejscu gdzie mają byc klamki dmucha wiatr!!! To chyba nie powinno wystąpić, szczególnie w profilu THERMIC!!!

 

Ale to nie wszytsko. Jakież było nasze zdziwienie, gdy po ulewnym deszczu otworzyliśmy okno balkonowe i okazało się, że w stoi tam woda!!! Po czasie okazało się, że nie jest to jedyne okno, w którym robi nam się kałuża

 

 

Międzyczasie Darek dzwonił na infolinię Oknoplastu i próbował popchnąć sprawę do przodu. Rozmawiał nawet z opiekunem, a dokładnie opiekunką firmy, Pani opiekun miała się dowiedzieć co dzieje się z naszą sprawą. Więcej do Pani opiekun nie udało nam się dodzownić.

 

Ale.... 1.10. zadzwonił Pan A. i poinformował nas, że ma dobre wieści, mianowicie wymienią nam część okien i dadzą jakiś rabat na resztę uszkodzonych okien.

 

Spotkaliśmy się z nim 02.10, aby ustalić, wymiany których ram się domagamy, a na które możemy przymknąć oko. Najważniejsze były ramy, ponieważ one wstrzymywały nas z tynkami, resztę zawsze można bez większego problemu wymienić.

 

W nastepnym tygodniu zadzwonił do mnie Pan z serwisu szyb zespolonych.

 

08.10 spotkałam się z nim i efektem spotknia był kolejny protokół.

 

Spotkanie było bardzo ciekawe .... dowiedziałam się paru ciekawostek, może Was to zainteresuje.

 

Mianowicie... szyby ogląda się i ocenia w dzień pogodny.

 

Miałam trochę pecha, że akurat nie świeciło na maksa słońce, ani nie było ciemno na dworze i zobaczenie rys przy sztucznym oświetleniu było utrudnione Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina...

 

Ale byłam twarda i znalazłam czarną folię, którą zasłoniłam, z Pana pomocą, częściowo okno. Po włączeniu halogena coś tam było widoczne....

 

Pan serwisant stwierdził, że nitkowate rysy widoczne na każdej z trzech tafli to wynik czyszczenia okien przez maszynę. Maszyna ta ma SZCZOTKI, które powodują takie zarysowania!!!

 

Odparłam, że mają zepsute szczotki, a Pan serwisant, powiedział, nie... wszystkie szyby tak mają i gdy dostaniemy nowe szyby będą wyglądać identycznie!!! WHAT THE F..K???

 

Na pytanie czy też ma takie porysane szyby w domu, Pan sewisant odpowiedział, że nie ogląda szyb w domu, ponieważ ma dosyć oglądania szyb w pracy.

 

Znowu mi ręce opadły.

 

Ale jednak nie wszystkie pakiety szybowe są porysane, aż 2 mamy dobre. Hurrrraaa!!!

 

 

08.10 zadzwonił do mnie również Pan A., żeby ustalić jak ma ostatecznie wyglądać nasze "trójkątne" okno. Z tym oknem też były przeboje.

 

Po prostu zamontowali nam inne okno niż było w umowie. Kształt był ok, ale zamiast 2 skrzydeł otwieralno-uchylnych dostaliśmy 1 otwieralno uchylne a drugie bez uchyłu.

 

Zależało nam na uchyle, gdyż planowaliśmy otwierać to okno (jak szeroko) tylko do mycia. A dlaczego tak się stało? Przecież gdy są jakiekolwiek wątpliwości, a to okno było konstrukcji dowolnej, decyzję podejmują technolodzy. W ostatniej chwili przed produkcją tego okna, okazało się, że w profilu Thermic i przy takiej konstrukcji okna, nie mogą zrealizować tego zamówienia. Wykonali telefon do Pana A. i on musiał szybko zdecydować, które skrzydło zrobią uchylne, a które otwieralno-uchylne. Szkoda, że się z nami nie skontaktował Ostatecznie źle wybrał, ponieważ uchył zdecydował zrobić z prawej strony. I żeby uchylić okno musielibyśmy wchodzić do przyszłej wanny....

 

Kolejnym problemem z oknem trójkątnym było otwieranie jego Słupek okazał się być za wąski i okucia, które były na środkowym słupku były miażdżone. Ewidentnie coś im nie wyszło.

 

Udało się jednak stworzyć okno, które sprosta naszym oczekiwaniom. Dostaliśmy papierek do podpisu.

 

Od tego czasu produkcja potrzebowała 2 tygodni na realizację. Zegar tyka. A my czekamy na dalszy tok sprawy.

 

Mam ogromną nadzieję, że wkrótce wszystko dobrze się skończy i będziemy z uśmiechem i radością patrzeć na nasze piękne okna.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...