Dziennik budowy Jolli
Oj leń ze mnie całkowitu brak systematyczności
Opowieść skończyłam na położeniu więźby. Nasz cieśla i dekarz w jednej osobie to tyz spokojny chłop ale tak jak ny wykonawca ma problem policzyć co i czego potrzebuje. Jak zwykle mąż udał się na dzialke dogladać dobytku zrobił po drodze zakupy według zamówienia cieśli, przywozi a panu przypomniało sie ,że brakuje jeszcze zszywek a najblizszy sklep 8 km w jedną strone paczka zszywek kosztowała 1,2 zł paliwo 3 razy tyle. Temu podobnych przykładów mozna by przytaczać masę .
W zasadzie całość budowy przebiegała bezproblemowo, kilka małych błędów naprawionych od ręki i podrózy po małe co nie co nie sa w stanie popsuć nam radości z rosnącego domku. zaczęli odwiedzac nas znajomi i rodzina i każdy był zaskoczony ,że w środku tyle miejsca.
Pod koniec budowy musieliśmy podjąć decyzję, czym wykończyć kominy, według wczesniejszych uzgodnień komin schiedla miał zostac obmurowany od stropu cegłą szóstką , nie wiele jest klinkieru w tym rozmiarze więć padło na kolor wega z firmy CRH lub CHR zawsze mam problem z tymi literkami , producent miesci się w Glicach , wcześniej ustaliłam z dostawcą , że cegła jest i mozna brać . Wykonawca o 15,30 w piatek mówi że klinkier potrzebny najlepiej na jutro rano , albo poniedziałek , więc dzwonię do dostawcy ok zamawiamy , za chwile telefon że trzeba kupic cała palete , albo zapłacić za rozpaletowanie 80 zł , telefon do wykonawcy ile potrzeba dokładnie chyba 560 , telefon do męża co robimy ? bierzemy całaa paletę przyda się na jakieś murki albo kwietnik, telefon do dostawcy ,że cała paleta, w miedzyczasie telefon dostawcy do wykonawcy, dostawcy do mnie juz nie pamiętam kto do kogo i po co, rezultat.....
Dostawca mówi że zostawiamy to na poniedziałek rano bo teraz nikt nie odbiera telefonu u produceta.
W poniedziałek telefon od dostawcy >pani Jolu paleta juz została otwarta i zaksięgowana w piatek bo to koniec miesiąca nic się nie da zrobić , trzeba zapłacić za rozpaletowanie<, mąż zły jak diabeł ,że to naciąganie mówi żeby to im zostawić mnie żal dostawcy bo po co kwasy, ale tyle płaćic za nic to złodziejstwo tym bardziej gdybym wiedział o tej dziwnej opłacie to bym szukała wcześniej cos innego. Klinkier przyjechał , ale wykonawca przesunął termin realizacji na środę bo niechcial przeszkadzać dekarzom i po co było sie tak spieszyć, potem okazało się że miało byc 530 cegieł połówek szczelinowych i 60 całych , ale producęt nie ma całych , pól sląska przejechaliśmy i cały internet i nigdzie nie ma nic podobnego , za dobranie klinkieru znów trzeba płacić za rozpaletowanie. W końcu kominy stoją są łądne i mam nadzieje że sie nie rozlecą . Część końcowa czyli tak zwany kapelusz został zrobiony z cegły szczelinowej zaklejonej sylikonem a na drugi komin wykonawca załatwił cegłe pełną . Za rozpaletowanie zapłacilismy tylko raz , dostwaca dogadał się z producentem, że przecież te cegły jeszcze tam stoją to my sobie dobierzemy z palety która jest otwartaa on przywiezie swoją palete i sobie ustawi .
W między czasie szukałam okien oj dużo by można pisać kilka wycen generalnie ceny takie same ostatecznie mamy jednostronny kolor ciemny dąb, 5 komorowe , okucia roto NT, szyba P2, probil półlicowany Gealan.
Okna zamówione na początku lipca , potem zaczęlismy mysleć o drzwiach i tu zdziwko mnie złapało bo na Gerdę trzeba czekać 6 tygodni a my chcielismy zamkąć wszystko razem więć wzieliśmy okna w tej samej firmire żeby razem montowali a najszybciej mozna dostać KMT tak to chyba się nazywa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia