Dziennik budowy Jolli
Kolejne dni płyną sobie powoli w dosłownym tego słowa znaczeniu. Po jakich kolwiek pracach ni widu ni słychu, jest plan i to by było na tyle.
Wykonawca pojechał na miesięczny urlop do Kanady więc czekam cierpliwie. W piątek mieliśmy wizytę potencjalnego wykonawcy schodów , czekamy na wycenę. Spotkaliśmy się także z wykonawcami podłóg panelowych, ułozenie w cenie materiału więć wybraliśmy już panele do pokoi na górze i przyblizony termin montażu to marzec. Od lutego ma też wejść kafelkarz, także obecnie kręcimy się sami i cos dłubiemy gruntowanie scian. Piec narazie pali kiepsko a to chyba dlatego ,że wszystko jeszcze nie jest dobrze ocieplone i wilgotne. Trzeba się rozglądac za jakim stolarzem , bo do maja nie daleko a chciałabym już tam mieszkać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia