domek Bogusi i Rysia-APS 71
OTO NADEJSZŁA WIEKOPOMNA CHWILA
Dzisiaj jest TEN DZIEŃ- ZAMIESZKAMY W NASZYM DOMU
Ostatnią noc przespaliśmy jeszcze na wynajętym (ja tam jakoś spać nie mogłam,budziłam się, o północy siadłam do kompa i....jeszcze zgłodnialam wię zjadłam "kolację"
O 18 zdajemy mieszkanie, jeszcze zabierzemy resztę paczek, ja już prawie do końca wysprzątałam i dzisiaj już na swoim .
Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera .3 lata temu ani mi w głowie było budowanie, a teraz w 2,5 roku od kupienia działki wprowadzamy się do naszego domu .
Szkoda tylko,że za kilka dni kończę urlop.Ale myślę,że pogoda pozwoli na to żeby rankiem na własnym tarasie, w słoneczku i przy świergocie ptaków wypić pierwszą kawkę
A później powoli będziemy odgruzowywać zwiezione rzeczy,ukadać.Teraz to nic mnie nie goni, powolutku.
Stefan założył wczoraj drzwi na dole,hol się zamknął i tak jak moja córka powiedziała- tera to je mieszkanie :)
Natomiast starsza córka ,któa pracuje na Majorce ma jakieś kłopoty ze zdrowiem(zresztą inni też-opieka zdrowotna tam jest...szkoda gadać).Myślę,że zmiana klimatu,wysokie temperatury jej nie służą. I zastanawiają się,czy jednak po miesiącu nie wracać.Ja oczywiście powiedziałam jej,że nie można narażać swojego zdrowia więc jeżeli będzie gorzej to ma wracać natychmiast.
Przez dwa lata pracowała na Ibizie,tam nic takiego się nie działo a i warunki pracy lepsze(bardziej zgodne z przepisami).
Nie wiem jak na tej naszej wsi będzie działał internet, więc też nie wiem kiedy napiszę już z nowego miejsca.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia