domek Bogusi i Rysia-APS 71
Pierwsza niedziela w NOWYM DOMU .
Mąż wyjechany do jutra,zostałam z młodszą córką.Odsypia chyba cały rok akademicki .Ja nastawiłam obiadek i mogę teraz coś napisać.
Ostatnio Stefanek jednak nie przyszedł wogóle,w piątek coś tam pociapał i zabrał się po 3 godz. Wczoraj nie przyszedł wogóle.Ten facet jest oporny na wszelkie argumenty Mąż wczoraj wk..się okropnie, zadzwonił do niego i powiedział,że jeżeli nie skończy w ciągu następnego tygodnia to do widzenia.Dostanie tylko część kasy, i niech spada W każdym pomieszczeniu jest coś do dokończenia Efekt tego jest np.taki,że zamiast pomalować hol za jednym razem robił to w kawałkach i teraz jak maluje resztę wychodzi inny odcień farby (trzeba malować całość).Łazienka mała jak widzicie na zdjęciu wyżej-jest dalej w takim samym stanie .
Powiedziałam mężowi,że tym razem to już koniec mojej cierpliwości i poszukam kogoś kto dokończy resztę( niewiele już zostało).
Mamy wreszcie ciepłą wodę -przez dwa dni grzaliśmy wodę w garach.
Gazownia się jednak sprężyła,w piątek podłączyli gaz i i piec gazowy działa
Mimo pewnych niedogodności(związanych z wykańczaniem, brakiem mebli)
jest wspaniale Teraz siedzę sobie w sypialni przy oknie,piszę a przed moimi oczami widzę słoneczne pola Cudo
Tak jest od południa
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abbdce4e65f061fe.html" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abbdce4e65f061fe.html" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/252/abbdce4e65f061fem.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/252/abbdce4e65f061fem.jpg
a tak od północy
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae35bb945798543c.html" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae35bb945798543c.html" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/251/ae35bb945798543cm.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/251/ae35bb945798543cm.jpg
Trochę jeszcze nie mogę się przyzwyczaić wieczorami.Wczoraj jak położyłyśmy się spać,jak coś nie łupnie-tak jakby ktoś chodził po domu Strach w oczach- zrobilłyśmy z córką obchód
Starsza córka za kilka dni wraca jednak z Majorki-ma kłopoty ze zdrowiem,(chorują nogi) i nie da rady pracować.Trochę żałuje,bo chciała zarobić sobie na dalszą część wakacji.Ale zdowie najważniejsze.
Ja natomiast jutro wracam do pracy po (pracowitym) urlopie Tak mi się nie chce,posiedziałbym sobie jeszcze trochę w domku.Ale całe szczęscie jeszcze dużo lata zostało :) i będę dalej się cieszyć domkiem :)
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia