Dziennik budowy Jolli
Myslałam ,że największe dylematy wyboru materiałów już za mną, niestety dopiero teraz mam pod górkę. Wybór kuchni przyspożył nam nie mało problemów, obejrzłam chyba wszystkie kuchnie na forum , w okolicznych salonach meblowych, na wszystkich możliwych stronach internetowych ,decyzja podjęta, ale czy trafna ?
Umowę podpisaliśmy w piątek, ale dziś ostatecznie zdecydowałam się na fronty, podoba mi się zebrano, ale to aktualna moda dość odważna. Ostatecznie będzie wenge z brzozą zestaw dosyć kontrastowy, doły ciemne , góra jasna , słupek jasny. Możemy jeszcze pomysleć nad bokami czy mają być całe ciemne czy jasne.
Wczoraj kupilismy kolejne lampy do małej łazienki i zamówiliśmy kinkiety do salonu. Ogród jeśli tak to można nazwać, znów wygląda jak pobojowisko po tynkowaniu namnożyło się śmieci.
Wczoraj usiłowałam zrobić porządki na parterze, co pozamiatałam to ktoś przeszedł i nabrudził (mąż, kafelkarz, pan Jurek od robót wszelakich)dół wygląda już całkiem nieźle gresy skończone, drzwi z domu do garażu wstawione, zaczyna to wyglądać jak dom
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia