Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    355
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    682

domek Bogusi i Rysia-APS 71


Witam w Nowym Roku-i jeszcze raz składam najserdeczniejsze życzenia-wszystkiego najlepszego

 

http://republika.pl/blog_oc_4283747/6083467/tr/94_sangria_1_hiszpania_3166.jpg" rel="external nofollow">http://republika.pl/blog_oc_4283747/6083467/tr/94_sangria_1_hiszpania_3166.jpg

 

 

Wczorajszy dzień w pracy cieżki był,oj ciężki :) po takim długim lenistwie :)

 

A dzisiaj już normalnie..a właściwie nienormalnie .Pochodziłam troszkę po sklepach(szukałam prezentu dla mojej koleżanki na 50-dziesiątkę) i w jednym ze sklepów za 5,5 zł co zobaczyłam pierwsze ozdoby świąteczne...Wielkanocne Myślałam,że mam jakieś omamy,ale nie ...i wstyd się przyznać ale cóś zakupiłam ...bo takie pikne było

 

 

Po południu zawitałam też do mojej mamy a właściwe do jej piwnicy bo...od 2 lat leży tam jeszcze częsc rzeczy z naszej przeprowadzki(po sprzedaży mieszkania na wynajęte).Ciągle brakowało czasu zeby tam zajrzeć ale

 

wreszcie zmobilizowałam się ...bo szukałam tego

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/a1dd409e4376057dc5fdd93ab30d083a,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/a1dd409e4376057dc5fdd93ab30d083a,10,19,0.jpg

 

pasyjka,rzeźbiona w drewnie a przeze mnie wylicytowana kilka lat temu na charytatywnym koncercie(dla naszego hospicjum..).

 

Miała w naszym mieszkaniu a teraz będzie miała w naszym domu bardzo ważne znaczenie...

 

 

 

A prezentu nie kupiłam niestety.Na szczęscie mam jeszcze trochę czasu :)

 

 

I jeszcze coś - jechałam przez naszą wieś i przy płocie domu gdzie zaginął nam Bruno zobaczyłam ...chyba Bruna Az zawróciłam poszłam w ich stronę-bo był tez burasek z którym Bruno czasami bywał koło naszego domu.Niestety uciekły na posesję A mieszkają tam znajomi mojego męża.Mąż pytał ich czy nie widzieli naszego kocurka(bo tam bywa wiele kotów) ale twierdzili że nie,że wcześniej i owszem przychodził,ale że inne kocury go pogoniły.....Natomiast ja kiedyś już tam widziałam chyba-Bruna, nasi sąsiedzi twierdzą że też go tam widują..Nie wiem co o tym myśleć..czy jest możliwe żeby kota tak "przerobić" że nie wróciłby do domu ok 200m?

 

Jedyna pociecha dla mnie-jeżeli jest to Bruno-że ma się tam dobrze Bo wiem,że właścicielka dba o koty

 

 

Póki co nasza Zuźka zaczyna rozrabiać -święta minęły Ma nawet adoratora-kolegę Bruna.Ale jak narazie to go nie lubi

 

 

Pozdr

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...