Dziennik budowy Jolli
Ostatnie 3 tygodnie były bardzo pracowite, prosto z pracy na budowę i powrót do domu o 21, wtedy tylko kąpiel i łóżeczko, zapomniałam o kłopotach z zasypianiem.
Co zrobiliśmy- na górze pomalowane wszystkie pokoje, ja pomalowałam 2 , koledzy córki pomalowali jej pokój, położone wszystkie panele, ekipa bardzo , bardzo dokładna , panele kupione u nich razem z montażem. Nie obyło się bez problemów. W styczniu wybrałam do sypialnie i pokoju córki panele bardzo jasne drzewo słoneczne z tarkettu, a do gabinetu i przedpokoju jodłe. W dniu kiedy przyjechała ekipa przywieźli panele tylko jodłe, bo okazało się że moje drzewo słoneczne zostało wycofane z produkcji i muszę wybrać coś innego z próbek które przywieźli. Nie było nic tak jasnego, a to co jasne było klepką, albo połówką panela standardowego. Mąż w pracy nie mógł przyjechać na budowę, córka oglądał wzory w internecie, ale to nie to samo co w realu. Ostatecznie wybrałam coś co może się znudzić szybciej od tradycyjnych desek, jest to panel Eden wodorost zen z tarkettu. Gdyby nie ta wpadka z panelami byłabym w 100% zadowolona , panele kładli 3 dni a jutro kończą jeszcze listwy. Mąż położył kafelki w pokoju gospodarczym .
Oczywiście nie obyło się bez kilku wpadek , na które jestem wściekła
Po wymalowaniu pokoju córki przywieźli drzwi (jeszcze nie wszystkie) i okazało się ,że wszystkie otwory sa za wysokie więć musieliśmy podmurować, gładzenie nie jest najmocniejszą cechą mojego mężą więc ja próbuję się bawić , najgorsze ,że farby były kupione na zamówienie , a potem je rozjaśniliśmy i trudno teraz dobrać kolor. Ta zabawa z gładzeniem wyszła już po pomalowaniu wszystkich pomieszczeń więć wyobraście sobie jaka była zła
Na parterze pękła mi przy schodach jedna kafla bo ma zadużo nacięć i jest najbardziej narażona więć będzie kucie i wymiana. W salonie mąż montował halogenki i też był problem bo jakiś głupi patent, pękł nam w trakcie kładzenia parapet z konglomeratu więć kolejny powód do ściekłości.
Czasem przychodzą takie myśli, po co mi to wszystko przecież było dobrze, ale w piękne słoneczne dni jestem zadowolona, że można posiedzieć w ogrodzie i posłuchać ciszy
Mamy też problem z odprowadzeniem wody deszczowej, przed połozeniem ocieplenia mieliśmy okazję zrobić bruk, a teraz ponosimy tego konsekwencje. Brukarze połozyli pod chodnikami rury odwadniające , które miały się spotkać w jednym miejscu, a tam ma byc studnia na deszczówkę. Nie przewidzielismy odpowiednio ocieplenia i krawęrzniki poszły za blisko domuwidać to dopiero po ociepleniu daliśmy 15 cm , a robotnicy zrobili na 10cm i teraz nie ma jak zamontować osadników bo się nie mieszczą, czekaliśmy na nie prawie miesiąc dom straszy rynnami (każdy mówi ,że są orginalne)coby nie podciekało trzeba je było odsunąć od domu.
Takie wpadki zniechęcają, coś co było proste poplątało się.
Własnie minął rok od wbicia pierwszej łopaty, kiedy pracujemy jakoś czas leci, ale nie długo przeprowadzka , a że jestem sentymentalan napewno będzie mi smutno choć mieszkania nie sprzedajemy. Dodatkowo jestem przygnębiona stanem zdrowia mojego pieska chyba nie doczeka przeprowadzki, nowotwór postępuje bardzo szybko, choć biegająć tydzień temu po działce przez 8 godzin nikt by nie uwierzył ,że jest tak źle, wczoraj było bardzo kiepsko.
Ogólnie jestem w dołku.
Wczoraj koledzy córki pomalowali także salon została do poprawienia jedna ściana i wykończenia przy suficie. Przed domem tez małe postępy tam gdzie najłatwiej coś zrobić posadziłam parę iglaków, najgorsza robota czyli przekopanie całego ogrodu czeka na lepsze czasy.
A teraz kilka zdjęć
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201343/22" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201343/22
pierwsze nasadzenia i orginalne rynny
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344224823/23" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344224823/23
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344215520/24" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344215520/24
jak wyżej
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344224846/25" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344224846/25
skończona półka
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344224846/25" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344224846/25
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201416/30" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201416/30
gabinet
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344215578/29" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344215578/29
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344210713/28" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344210713/28
pokój córki
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201384/27" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201384/27
sypialnia
http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201422/31" rel="external nofollow">http://new.photos.yahoo.com/jollasz/album/576460762394129073/photo/294928804344201422/31
salon
I to by było na tyle, jutro skończę malowanie. Mam też już firanki do dwóch sypialni i karnisze na wszystkie okna.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia