domek Bogusi i Rysia-APS 71
...bardzo przygnębiające są te dni:(...Myślę,że Warszawa musi być teraz strasznie smutnym miastem....zresztą tak jak cała Polska....
Przeżywam to bardzo,taki ogrom tragedii ....
Nawet nie cieszę się na nasz coroczny wyjazd na Słowację,do ciepłych źródełek:).Jedziemy w sobotę,na tydzień.
Mam nadzieję,że pogoda się poprawi.Od kilku dni jest u nas zimno,deszczowo, prawie jesiennie:( Tak,więc z pracami domowymi zaczniemy działąć po przyjeździe.W jednym czasie -mam nadzieje-będzie się robił dach altany i murowanie ogrodzenia.Nieco później,nasz niezastąpiony kolega z moim mm będą wykańczać altanę.Jak dobrze pójdzie, to może też położymy kostkę.
Ja póki co dzisiaj czuję się fatalnie,znowu mnie dopadłą jakaś jelitówka:eek:.Mam nadzieję,że do soboty wydobrzeję...
Mówię do zobaczenia:D
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia