Enea
Porażka, 12 m-cy na projekt i następne 12 m-cy na wykonawstwo. Że też nie przeczytałam umowy jak tylko dostaliśmy warunki przyłączenia wraz z projektem umowy. W dodatku z uwagi na zmianę stanu prawnego nieruchomości musieliśmy złożyć nowy wniosek o warunki przyłączenia bo umowa może zostać zawarta wyłącznie przez osoby, dla których zostały te warunki wydane. Tak sobie zażyczyła Enea, więc dla świętego spokoju złożyliśmy wniosek o nowe warunki przyłączenia. I co? Po tygodniu zadzwonił człowiek z pretensjami, że jak to mamy już przecież warunki to dlaczego składamy nowy wniosek. Moja reakcja była taka, że natychmiast spuścił z tonu. Tak naprawdę mamy tylko mieć "przepisane" warunki stosownie do obecnego wpisu w księdze wieczystej, ale i tak mamy czekać 14 dni (próbowano mnie zniechęcić do złożenia wniosku bez pokwitowania, ale uparłam się, bo za pierwszym razem zbywano mnie i czekałam ponad miesiąc, gdy tymczasem mają obowiązek wydać warunki w ciągu 14 dni; wtedy nie byłam w stanie udowodnić kiedy złożyłam wniosek, bo potwierdzenia nie wzięłam). Teraz potwierdzenie złożenia wniosku mam. Zaraz po świętach idę po nowe warunki i umowę. Jak nie będzie, to może być nieprzyjemnie. Póki co, budowa posuwa się do przodu, bo na szczęście póki co prąd mamy od sąsiadów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia