nasza podróż do.....domu, czyli adaptacja Sagi
no to już w wielkim skrócie nadrobiłam 2,5 tygodnia robót:)
a to stan z wczoraj:
wejście do domu: (1,2m - ciekawe czy uda mi się dopasować jakieś ładne drzwi, tak jak u MonikiC)
http://images46.fotosik.pl/167/6d3f2acaf6348284med.jpg" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/167/6d3f2acaf6348284med.jpg
wejście do schowka pod schodami:
http://images46.fotosik.pl/167/e5e20855e1816edbmed.jpg" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/167/e5e20855e1816edbmed.jpg
belka między garażem a kotłownią:
http://images45.fotosik.pl/167/8eb8d6b2ca4b4899med.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/167/8eb8d6b2ca4b4899med.jpg
widok od ogrodu:
http://images44.fotosik.pl/167/1e843a5c1910fa06med.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/167/1e843a5c1910fa06med.jpg
dziś szykują zbrojenia na garaż i jutro o 12.00 zalewanie stropu. Ponieważ bede brala 12 m2, a nie miesci sie to do 1 gruszki przyjedzie druga, ale musze doplacic za to ze nie jest pelna... nie wiem czy to normalne. Cena ostateczna jednak mnie przekonala zeby brac u nich. Żeby tylko nie trafil sie ten sam Pan, ktory nie chcial rozrzedzić betonu wodą i jak chlapnęła pompa - tak zostalo.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia