nasza podróż do.....domu, czyli adaptacja Sagi
dzis caly dzien spedzony na budowie a to przez kopanie.....dolu pod basen :)
tak sasiad dzis sie nas spytal
wiazalo sie z tym rozrzucenie humusu pod ogrodzenie od strony sasiada oraz czesci na ogrod. Niestety podczas rozworzenia Pan "koparkowy" zahaczyl o drewniany plot sasiada i troche sie odlamal, ale dalam mu namiar na sasiada i maja sie dogadac. Ciekawe jak sprawa sie zakonczy, ja z sasiadem chce dobrze zyc.
ostatecznie dol jeszcze nie skonczony i bedzie kontynuacja pozniej.
najsmieszniejsze jest to ze pod humusem okazal sie rewelacyjny piach do murowania niemalze bez zamyczkow. MIODZIO. poszlo na podsypanie domu i frontu na ktorym i tak musielibysmy nawiesc ok 40cm piachu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia