Dom w Rododendronach5P- Ania&Uki-budowanie marzeń
Przepraszam,że chwilę nie pisałam, ale długopis mi się wypisał
u nas sprawy lekko do przodu i w odpowiednim kierunku:
*odebrano dzisiaj dziennik budowy nr 288/09, a więc ten prowadzony tu przeze mnie automatycznie stał się również prawomocny
*Połówek prowadzi twarde negocjacje ze składami budowlanymi-chyba już przy finiszu-jutro być może częściowa finalizacja zamówienia
*Połówek doktoryzuje się na projekcie-mierząc,licząc,dzieląc,mnożąc-dobrze,że ma kalkulator CASIO fx-220 bo inaczej leżymy jak Franka buty
*Połówek prowadzi casting na koparkę-ale sobie życzą-ulalala
Połówek to ,Połówek tamto -jeszcze wyjdzie,że ja jakaś nierobotna jestem-ale jak mówi stare śląskie przysłowie"nie ma nic gorszego niż chleb z Giganta i baba z Sosnowca"
O tak przypomniało mi się,że jestem aktywna w temacie przygotowania dokumentów do jakże niemiłego,ale jedynego wyjścia tj.kredyt hipoteczny
No i niestety dzisiaj fotek nie załączam,bowiem sprawy wyżej wymienione są trudne do uchwycenia nawet dla tak wytrawnej fotografki jak ja a na działce na razie bez zmian.
A i tak sobie myślę,że beze mnie wiele spraw posypało by się,jak amen w popiele
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia