Dom w Rododendronach5P- Ania&Uki-budowanie marzeń
W piątek popołudniu przymusowa przerwa w działaniach-awaria prądu
W sobotę byłam wyrodna...zostawiłam moją budowę dla innej...Chociaż ta na której byłam, to właściwie finał finałów bo moja Olcia wprowadza się w przyszłym tygodniu do swojego całkiem nowego domku.Sobota upłynęła mi na szerokopojętych pracach porządkowych a moi Panowie zostali na działce...
I jak dzisiaj zobaczyłam, co oni tam wczoraj zrobili to myślałam,ze się popłaczę ze szczęścia oczywiście. Boszee jacy oni są zdolni i pracowici...No sami popatrzcie:
http://foto3.m.onet.pl/_m/4bcd7ebcb2b85f5f38e59bb39a6d8f57,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/4bcd7ebcb2b85f5f38e59bb39a6d8f57,10,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/eabd2246268debe39defdfd45722e68e,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/eabd2246268debe39defdfd45722e68e,10,19,0.jpg
Pani Teściowa zrobiła im pyszny bigosik(dzisiaj jadłam to wiem co mówię)to chlopaki mieli sporo energi. I dzisiaj zauważyłam,że jak tak człowieka na tej budowie jeden dzień nie ma to potem ten progres działań jest imponująco widoczny,rozmawiałam o tym z Połówkiem, ale doszliśmy do wspólnego wniosku, że jakby jego tak jeden dzień nie było to już postęp prac nie byłby tak znaczny więc moja teoria ma odniesienie jedynie do mojej osoby
Teść z kolei osobiście i na własnych kolanach zaczyna wyciągać ścianki:
http://foto1.m.onet.pl/_m/fd26918cc247ad383513a7f8e3039819,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/fd26918cc247ad383513a7f8e3039819,10,19,0.jpg
Zaczyna być widać zarys pomieszczeń typu:kotłownia, pralnia, sralnia
http://foto2.m.onet.pl/_m/120a8fa466d3cfeb1f588d30832b1ca6,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/120a8fa466d3cfeb1f588d30832b1ca6,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/85f743c34fe2154b460dc0228c57e938,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/85f743c34fe2154b460dc0228c57e938,10,19,0.jpg
Jeśli uda nam się zrealizować nasz plan to od wtorku pojawi się ktoś do pomocy, ale za wczesnie by coś pisać na ten temat.Ale wtedy jak się mury puszczą
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia