Dom w Rododendronach5P- Ania&Uki-budowanie marzeń
Urlop,urlop i po ptokach...było minęło,nawet nie wiemy kiedy:(Nie bardzo wypoczęci i wyspani niestety musimy wracać do pracy
Prace na budowie oczywiście nieustająco trwają,chociaż nie robiłam zdjęć od dwóch dni
Ten murarz - pomocnik to mam z chmur spadł, bo bez niego byłoby dużo, dużo wolniej
W piątek nasza budowa wygladała tak:
http://foto1.m.onet.pl/_m/d4ef1e4a39397a7c9a84f3cd71003d99,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/d4ef1e4a39397a7c9a84f3cd71003d99,10,19,0.jpg
Piwnica nad garażem już prawie wymurowana:
http://foto0.m.onet.pl/_m/91d796bb741ab7bde8fa14da957f3828,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/91d796bb741ab7bde8fa14da957f3828,10,19,0.jpg
Tu będą schody na piętro:
http://foto0.m.onet.pl/_m/3be394bc0b23831528212a241af31c34,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/3be394bc0b23831528212a241af31c34,10,19,0.jpg
Nasze budowanie postanowiła podglądać nasza najmłodsza w rodzinie Lena:
http://foto0.m.onet.pl/_m/d0ca76ba828678b5007a2ac977aa355c,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/d0ca76ba828678b5007a2ac977aa355c,10,19,0.jpg
W piątek to w ogóle było zamieszanie na budownie i ruch:dowieźli nam piasek,bloczki betonowe,wizytował nas kierownik budowy.Złożyliśmy też wniosek o wydanie warunków na dostawę gazu, oraz prośbę do Wodociągów o zmianę decyzji co do konieczności budowania sieci przyłączeniowej z zagęszczeniem hydrantów co 20 metrów bo w takim układzie będziemy potrzebować pozwolenia na budowę, a dla działek na których ma to mieć miejce nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i trzeba będzie występować o wydanie warunków zabudowy co potrwa lepiej jak pół roku Na szczęście mamy bardzo kumatą panią projektant wod-kan i ona nam to podpowiedziała, zobaczymy jaki będzie efekt...
A operatora HDS podczas pracy nie mieliście jeszcze okazji ogladać:
http://foto0.m.onet.pl/_m/84a4cf31e81ea0c94e70428582af1c18,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/84a4cf31e81ea0c94e70428582af1c18,10,19,0.jpg
Sobota była deszczowa i siłą rzeczy musieliśmy uciekać z placu budowy
A od przyszłego tygodnia się zacznie:praca w pracy, praca na działce,kursy z murarzem do Sosnowca...ło masakra.
Przy niedzieli taka refleksja przychodzi mi do głowy:aby się nie zatracić w tym pędzie i pośpiechu,bo przecież robimy to dla siebie a po drodze możemy o tym zapomnieć:(Budowa domu to mega przedsięwzięcie i trzeba mieć sporo nerwów i sił aby się z tym zmierzyć, a my na samiuśkim począteczku dopiero
Dzisiaj z okazji ostatniego dnia urlopu postanowiliśmy się tylko i wyłącznie"lenić"
Zatem oddaje się temu zajęciu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia