Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    233
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    500

Kasi i Tomka Ciri, czyli Iskierka ciut inaczej


Potem przyszła ulewa i ślicznie zmyła glinę z kupek na ławę. Niby nic, ale miało to swoje konsekwencje. Nawet trochę śmieszne. Otóż, po wylaniu ław, w kieszeniach zamiast kasy, pojawiło się echo. Trzeba było sie udać do banku po uzupełnienie braków. Procedura, nie powiem, nawet szybka. Raptem dwa miesiące. Ale jednym z jej elementów był pan rzeczoznawca. Skierowano go na nasza działkę celem zweryfikowania wkładu własnego. Czyli sprawdzenia czy aby nie nakłamaliśmy, mówiąc że ława wylana.

 

Przyjechał, popatrzył na glinę i stwierdził że ław nie ma... Jak bym nie był przy wylewaniu, to bym moze uwierzył. W końcu RZECZOZNAWCA, nie?

 

Na szczęście byłem wtedy w pracy... Małżonka wyjaśniła, pokazała, przemówiła do rozumu. Koleś zamarudził, że ława do niczego, że źle, że tak nie powinno być... i uznał ławy za istniejące. BRAWO PAN RZECZOZNAWCA.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...