Kasi i Tomka Ciri, czyli Iskierka ciut inaczej
Deszcz...
Wypędza murarzy z rusztowań. Zwalnia inwestora z obowiązku stania nad nimi "jak kat nad dobrą dusza". Daje czas na uzupełnienie dziennika...
A bloczek? Swoje odstał. Dwa tygodnie. Bo murarze mieli poślizg na innej budowie. Ale w końcu sie zjawili. I tu trzeba im oddać sprawiedliwość, jak się wzięli, to aż miło było patrzeć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia