Kasi i Tomka Ciri, czyli Iskierka ciut inaczej
Z BUDOWANIA WYNIKAJĄCE, NAUKI O ... BUDOWANIU
Nie chwal dnia nim maszyny opuszczą plac budowy.
tomkwas
No niby nic się nie stało, ale mieliśmy chwilę zwątpienia. Poszło o wylewanie chudziaka. Normalna procedura. Zamówiliśmy beton i pompę. Spóźniło sie cztery godzinki. Przyjechało. Rozstawiło się. Zaczęło pompować. Aż skakaliśmy z radości że tak szybko wszystko idzie.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/1/6/5/38198501_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/1/6/5/38198501_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/2/5/0/38198491_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/2/5/0/38198491_d.jpg
Na dodatek, zupełnie bez zapowiedzenia pojawili się elektrycy i założyli nam skrzynkę.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/7/6/5/38198479_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/7/6/5/38198479_d.jpg
I wtedy zepsuła sie pompa i zabrakło betonu, a w związku ze spóźnieniem, nie daliśmy rady już domówić brakującego metra sześciennego.
HA! ALE PRZYNAJMNIEJ NIE PADAŁO !!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia