Kasi i Tomka Ciri, czyli Iskierka ciut inaczej
Stan surowy otwarty uważam za ... hmmm .... zamknięty ?
W poniedziałek zakończyliśmy papowanie dachu. Zakończyliśmy, a jakże, zwyczajowym spożyciem destylatu ze sfermentowanych zimnioków. Z Panami Murarzami pożegnaliśmy się ciepło i serdecznie, bo mamy obawy że więcej TAKICH ekip możemy już nie mieć. Kompetencja, fachowość, doradztwo, miarki w oczach, pomoc w organizowaniu materiałów, umilające czas opowieści z murarskiego życia, szybkość działania, itd, itd, itd ... Naprawdę chapeau bas drodzy państwo.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia