Kasi i Tomka Ciri, czyli Iskierka ciut inaczej
WŁAMANIE
Piątek. Dwa dni po wizycie elektryka. Siedzę w pracy. Dzwoni telefon. Odbieram. Teściu.
- Jestem na działce.
- Yhy - odpowiadam.
- I ktoś łaził po chałupie!
-
- I rozwalił kawał ściany!
-
- Ile tu gruzu!
- ... - prawie zemdlałem.
- O! I skrzynkę ktoś założył. Taką na prąd. O! I gniazdo jest. Siłowe.
...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia