Kasi i Tomka Ciri, czyli Iskierka ciut inaczej
Zima
Pierwsza w domu
Ostatnie trzy, czy cztery zimy były tak sympatycznie ciepłe, że można było zapomnieć co słowo "zima" naprawdę oznacza. Ale tegoroczna szybko poukładała wszystko na miejscu. Mrozy do minus trzydziestu,odśnieżanie, permanentne opady śniegu, odśnieżanie, zaspy, ciemno, odśnieżanie, wiatr, odśnieżanie na wietrze, gołoledź, zamiecie, odśnieżanie, samochodem jazda z duszą na ramieniu ...
I ten ciągły smród, bo jeden sąsiad pali w piecu WSZYSTKIM co mu pod rękę wlezie, wliczając w to chyba stare kożuchy i walonki sprzed wojny. Jest malowniczo. Raz dymi na żółto, raz na zielono. Czasem na czarno. Ale zawsze śmierdząco. Szczęściem wiatr łaskawy, z różnych wieje stron, więc jesteśmy wszyscy obdzielani po trochu.
A poza tym jest bardzo dobrze. Ogrzewania działa bez zastrzeżeń. Siedzimy sobie w ciepełku. Popijamy różne rozgrzewacze. Popatrujemy na zimę za oknem.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/7/8/1/53939205_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/7/8/1/53939205_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/4/1/53938673_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/4/1/53938673_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/1/2/53938667_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/1/2/53938667_d.jpg
I czekamy na wiosnę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia