Jankowo
Nasze mieszkanie w Warszawie już odmalowane i posprzątane. Gdy zniknęły naścienne malunki Jasia, nalepki z dinozaurami ze wszystkich drzwi oraz oczywiście wszystkie nasze rzeczy, zrobiło się tak obco Ale mieszkanie ma dobra karmę, będzie się tutaj dobrze mieszkało naszym następcom...
Spółdzielnia jakby na nasze pożegnanie odnowiła elewację bloku, odmalowała balkony- dwa miesiące hałasów i pyłu, ale teraz jest pięknie. Za to rozpoczęło się wyburzanie starych zabudowań naprzeciwko. Przygotowują teren pod nową zabudowę. Koparki i spychacze dają czadu. Zamknęłam wszystkie okna, ale nadal ledwo słyszę własne myśli. Po czymś takim mniej mnie będą denerwować nawet korki w Łomiankach. W końcu wracam do mojego lasu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia