Jankowo
Wróciliśmy właśnie z nad pięknego, polskiego morza, które chyba po raz pierwszy w czasie moich bałtyckich wakacji nie było lodowate Powiem nawet, że było przyjemnie chłodne.
Po trzech dniach plażowania marzyłam tylko o tym, aby spadł deszcz i abyśmy mogli pojechać do Gdańska na wycieczkę. Moje prośby zostały wysłuchane - Gdańsk jak zawsze mnie zachwycił. Jednak mam wyrzuty sumienia i bardzo przepraszam wszystkich urlopujących się nad Bałtykiem w tym czasie, za sprowadzenie deszczu
Wytrwałam na plaży bo czego się nie robi dla dziecka. Jasiek nie był przeszczęśliwy, on był po prostu w siódmym niebie!!! Pływał na materacu, pod materacem, rzucał się na fale, ganiał po plaży, budował warownie, szalał i cieszył się. Woda przy naszej zatokowej plaży płytka, ale i tak wyciągaliśmy szyje jak kormorany, bo pilnowaliśmy nie tylko Jasia, ale i trójkę dzieci brata męża. Rodzice musieli pracować, więc wakacje zrobiła dzieciakom babcia. Bardzo ją podziwiam, bo świetnie radziła sobie z 10-letnimi bliźniakami oraz 3-letnią damą. Niemniej była bardzo zadowolona ze wsparcia , gdy do nich dojechaliśmy. Jasiek integrował się z chłopakami , a do mnie wreszcie dotarło jak duży jest mój synek - prawie uczeń.
To już niebawem będziemy jeździć na wakacje w góry, uff…
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia