Jankowo
Drugą część wakacji odbywaliśmy w składzie odchudzonym o głowę rodziny, która to głowa musiała wrócić do pracy Udałam się z potomkiem w podróż do źródeł, czyli pojechaliśmy na wakacje do moich rodziców Moje rodzinne strony odkrywam co jakiś czas na nowo, tak było i tym razem
W Lublinie zwiedziłam nareszcie romańską kaplicę zamkową. Zachwycenie!!! Jasiek nacieszył się labiryntem na Placu po farze. Szukałam klimatów Singera i owszem lubelska starówka potrafi poruszyć wyobraźnię (w przeciwieństwie do warszawskiej niestety)...
Odwiedziliśmy mojego chrześniaka w Świdniku i po raz kolejny zachwyciłam się tym zielonym miasteczkiem, gdzie wszędzie jest blisko i wygodnie
W Nałęczowie najlepsze na świecie sorbety są u Pawłowskiego. Powtarzam opinię potomka, który tylko takowe lody jada i ma porównanie
Spotkałam się z koleżankami z liceum, przeszłyśmy się nawet do naszej starej poczciwej szkoły, pięknej XIX willi zaprojektowanej przez Witkiewicza.
Jasiek oswajał łabędzie w parku, w ostatniej chwili łapałam go przed wpadnięciem do stawu.
I wreszcie Kazimierz do którego mam przeogromny sentyment, jak zapewne połowa populacji Polski, ale co mi tam... Do Kazimierza dotarliśmy już w komplecie, bo Pawełek przyjechał na moje urodziny Muszę przyznać, że bardzo miło mieć urodziny w Kazimierzu.
Wystarczy trochę wysiłku i dobrej woli, aby uciec od tłumu turystów, którzy nie ruszają się z rynku. My przez przypadek trafiliśmy do pensjonatu Folwark Walencja na Górnej. Pensjonat powstał 5 lat temu, a panuje w nim taka atmosfera, jakby trwał tam od 150 lat. Swoim stylem nawiązuje do tradycji dworkowej, ale i kazimierzowskiej. Prowadzi piękny dialog z sąsiadującą z nim starą drewnianą willą. Będą zdjęcia, to nie będziecie musieli wierzyć mi na słowo. Obiad był świetny, obsługa bardzo mila, a z ogrodu aż nie chciało nam się ruszać.
Nie wystarczyło nam tylko czasu na spacer po Krakowskiej. Trudno, następnym razem od tego zaczniemy. I od Janowca, bo Jaś był w tym pięknym zamku w 7 miesiącu swojego życia płodowego i nic a nic już nie pamięta. Trzeba odświeżyć wspomnienia!!!!
Teraz jesteśmy już w domku i odliczam dni do 25 sierpnia , kiedy to po 3 letniej przerwie przylatuje moja kochana siostrzyczka!!!!!!!!!!!!!!!!
HURA, HURA, HURRRRRRRRRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia