C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93
W GRUDNIU 2007r. kupiliśmy projekt C164 i oddaliśmy do adaptacji.
Papierkologia nabrała tempa, szukamy ekipy budowlanej, przestawiamy ściany, ustawiamy meble; machina ruszyła, może uda się zacząć wiosną 2008r.
Nastąpił podział obowiązków: mąż zajmuje się stroną techniczno – konstrukcyjną, ja myślę o funkcjonalności i wykończeniu. Tylko dlaczego coraz więcej wiem na temat technologii budowy ścian, izolacji fundamentów, działania pieca i sposobu kładzenia dachu?
A wiedza mojego męża w kwestii wykończenia nadal sprowadza się do tego, że się ze mną zgadza :) .
Ja szukam ekip, materiałów, pilnuję terminów w urzędach, wprowadzam zmiany w projekcie. Mąż głównie robi za gońca – zawozi, przywozi dokumenty. Został również uwieczniony na fotografii z przydrożnego „aparatu foto” – czekamy na mandat. Cholera, kto to wymyślił, żeby urzędy były czynne do 14!!! Weź się człowieku wyrób na zakręcie, no chyba, że nie przyciska Cię wizja szybkiego zamieszkania we własnym domku i zgadzasz się na załatwianie papierkologii przez rok.
1. projekt wybrany, adaptacja zrobiona
2. papierki wszystkie są – czekamy już tylko na uprawomocnienie decyzji o budowie (odbieramy 29 kwietnia)
3. finalizujemy umowę z firmą budowlaną (stan surowy)
4. finalizujemy umowę kredytową (Kredyt Bank)
Działania na najbliższe dni:
1. sfinalizować, co zostało do sfinalizowania
2. wyciąć drzewka na działce (w piękny majowy długi weekend)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia