Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    291
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    490

C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93


bartolinka

351 wyświetleń

wczoraj 1 maja, święto pracy .

 

A my na działce wyrąbywaliśmy drzewa. 90 sztuk.

 

Od 9 rano w ruch poszedł agregat, piła i cztery pary rąk. Z tym, że moje ręce udzielały się najmniej, moim zadaniem było usuwanie obciętych gałęzi. Za to panowie (mąż, szwagier i teść) rąbali, cięci, dźwigali.

 

Tempo narzucili pioruńskie, do ulewnego deszczu o godz. 16 (który na ponad godzinę uwięził nas w autach i wstrzymał prace) wycięli około 60 drzew.

 

Po ulewie spadło jeszcze z 10 drzew i około 19 skończyliśmy pracę.

 

Wszystko mnie dziś boli, ale to z całą pewnością nic, przy tym, jak chłopaki mogą być połamani.

 

Zaskoczyło mnie wczoraj i tempo pracy i milczący sposób pracy. Oni ze sobą prawie nie rozmawiali, skupieni na wyrębie. Dłuższa wymiana zdań następowała podczas przerw na szybką regenerację sił. A tak to tylko: teraz to, uwaga, leci, gdzie przymiar, przytnij metr.

 

Gdybym się za to zabrała z dziewczynami, to pewnie najpierw omówiłybyśmy ostatnie zakupy ciuchowe, powiesiły firanki w salonie, poustawiały meble w kuchni i poplotkowały na tysiąć innych tematów . A przede wszystkim, jak stwierdził mój mąż, usiadłybyśmy na pieńku, żeby "przemyśleć" jak się zabrać za wyrąb . I pół dnia by sobie zeszło ....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...