C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93
W sobotę wzięliśmy dzieciaki na budowę, zresztą nie dałyby się zostawić w domu :).
Pochodzili, pooglądali i mój syn przystanął przed garażem; ciekawe jak my tu będziemy wjeżdżać?, zapytał. No, jak to jak? normalnie, tu jest otwór na bramę ... Ale w środku są te pieńki .... odpowiedział mój rezolutny syn .
W tym tygodniu sama nadzoruję budowę, mój mąż "się wziął" i poleciał do Szwecji. I akurat teraz trzeba zamówić bramę i drzwi zewnętrzne, przypilnować podciągów, załatwić papierkologię odbiorczą etapów (jak nie przysyłali, to nie, a jak przysłali, to akurat teraz :) ) i kilka innych spraw; nie miałabym nic przeciwko, żeby mąż przy tym był! Albo załatwiał sam .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia