C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93
8 października
Tynkarze sobie poszli, mają wrócić na dopieszczania, kiedy tynk wyschnie. Tymczasem ich szef się nie zgłosił do rozliczenia prac (finanowo), nawet nie zadzwonił .
Zabrali nam drzwi wejściowe i wstawili tymczasowe, ponieważ się okazało , że takich wadliwych drobiazgów, które miały nasze drzwi nie można naprawić na miejscu . Wymiana listwy metalowej i szyldu wymaga transportu drzwi do Starachowic i naszego oczekiwania na nie jakieś 4 -5 tygodni .
Umyłam okna tarasowe, nieźle się namachałam, a one nadal są brudne; kogo licho podkusiło na takie okniska .
Dziś na budowie byli panowie od ocieplenia i okartonowania poddasza. Chyba się na nich zdecydujemy.
Nieustająco męczę swój umysł nad planowaniem łazienek, obecnie na tapecie jest ta na dole. I muszę się pochwalić, że już wszystko do niej mam , oprócz płytek . Znowu wypatrzyłam jakieś - w internecie wyglądają ciekawie; jutro jadę zobaczyć je na żywo i pewnie się znów rozczaruję .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia