C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93
pomiędzy 26 a 31 października
Był "nowy pan" od wylewek, się do sprawy (pomiarów równości powierzchni) zabrał bardzo profesjonalnie; dzięki Monis ; mamy nadzieję, że i u nas się chłopaki sprawdzą.
Powiedział, że wchodzi robić wylewki w najbliższą środę; zobaczymy .
Styropian pod podłogówkę kładziemy jednak sami, ponieważ pan wylewkarz nie ma czasu, aby położyć część styro, potem poczekać na hydraulików i wrócić ponownie i mu się zwyczajnie nie chce tak bawić .
Owszem, resztę styropaniu położy, bo od razu będzie lał wylewki, bez przerw w pracy.
Ale nam tak dobrze idzie kładzenie sytropianu pod podłogówkę, że machnęliśmy nim też sporą część poddasza, a co .
Poza tym próbujemy znaleźć na wczoraj garaż - blaszak, 3*5m, żadne cudo, byle stało i się dało zamknąć; że też żadne z nas nie wpadło, że gdzieś - na czas wylewek - trzeba będzie wymrówkować obszerną zawartość domowego garażu, no bo pod chmurkę to tak nie bardzo .
Wszyscy mają jakieś kosmicznie odległe terminy dostawy tegoż baraczku, ale znalazł się jeden bardzo chętny pan, który miał nam ten garaż dowieźć na budowę i postawić już w minioną sobotę, z której zrobił się poniedziałek, a potem środa i dzisiejszy piątek .
Zatem wychodzi na to, że facet też ma kosmicznie odległe terminy, ale próbuje nas wziąć na przeczekanie i pewnie myśli, że jak już się zdecydowaliśmy z nim, to będziemy radośnie czekać w nieskończoność.
Otóż nie, może się pan bujać .
Znalazłam jeszcze jedną firmę garażową; nic więcej nie napiszę, żeby nie zapeszyć.
Cały czas myślę o tym jak wykończyć chałupkę, a szczególnie jakie kafle położyć w dolnej łazience; moje myśli zaczynają też krążyć wokół kuchennych ścian. Meble na szczęście mam w kuchni rozplanowane od dawna i z grubsza wiem, jakie będą kolory.
Kupiłam na allegro naklejki, którymi planuję odświeżyć szafki, które córcia odziedziczy po starszym bracie w dniu przeprowadzki.
http://images50.fotosik.pl/25/d2fbd1f549b82bed.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/25/d2fbd1f549b82bed.jpg
Poza tym nuuudy, idzie jesień, depresyjne nastroje, znużenie brakiem spektakularnych postępów na budowie; zbiliża się etap mozolnego dopieszczania szczegółów, w nasze życie budowalne wkrada się niezauważalnie monotonia ..... co dzień to samo, to samo .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia