C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93
11 lutego
Tynkarze nie zdecydowali się na częściowy zwrot kosztów (nam) za swoją wspaniałą pracę i tym samym na opuszczenie naszej budowy raz na zawsze.
Do walki o nasze ładne glify, kontakty i ściany wystawili jednego pana. I ten jeden pan sobie poradził (tfu, tfu, tfu)
i na razie wygląda to bardzo dobrze. Poprawił glify, kontakty, narożniki, obrobił podejścia do anemostatów.
Zdecydowaliśmy, że zrobi też gładzie - niektóre ściany zrobi w ramach gwarancji za tak schrzanione tynki, że nie trzymają nawet III klasy, niektóre zaś za "specjalnie dla nas" zaproponowaną cenę.
Jeśli ta gładź będzie wyglądała tak dobrze, jak to, co teraz zrobił, to będziemy mogli powiedzieć, że dobrze sie stało, że daliśmy im szansę na rehabilitację.
Tzn. szansę dał im mąż, bo ja już dawno bym ich wywaliła.
Hydraulicy uruchomili piec, więc będzie ciepło w domku :) i mniejsze rachunki za prąd do nagrzewnicy, przesunęli też na moją prośbę kominek o całe 7 cm i teraz widzę, że jest zdecydowanie lepiej .
Parapety przyjadą do nas za tydzień.
Czekamy na karton - gipsiarzy, muszą dokończyć sufit w holu i zagipsować całość.
A potem wraca tynkarz robić gładzie.
Znów się coś dzieje .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia