C164 "dom za miedzą" BARTOLINKI i GONZO93
15 czerwca
dzień ten w naszym dzienniku powinien być złotymi zgłoskami wpisany ; tfu, tfu żeby jednak nie zapeszyć.
D.O.T.A.R.Ł. na budowę, ze sprzętem, z pracownikami, z potrzebnymi składnikami (no, dobra, oprócz piasku!) i gotowością do pracy, pan wylewkarz.
Nic to, że pan zapowiedział się na 8.00; nic to, że mąż wziął z tej okazji wolne w pracy i nic to, że czekał do 13.00; nic to, że panowie przyjechali, zrzucili sprzęt i sobie pojechali nie wiedzieć gdzie.
To wszystko NIC w obliczu tego co nastąpiło później: mamy wylane wylewki w małym pokoju i w salonie!!!!!!!!!!! Oby równo.
Zostały nam tylko nierówności w pozostałej części parteru i na poddaszu, ale co tam, pan idzie jak buuuuuuuuuuurzaaaaaaaaaaaaaa (nomen omen, grzmi za oknem).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia