nasz dom- Alabaster-nareszcie sie udało
a dziś nudy,
poszły wszystkie rzeczy jakie wystawiłam na allegro po małej.
ciesze sie bo mam przynjamniej coś na koncie:) a w planach meble do łazienki, sądzę, że wystarczy na nie spokojnie.
byłam odebrać półki do garderoby, które wczoraj zamówiłam z białego mdfu u lokalnego producenta.
musze dokupić tylko metalowe wsporniki i przyczepić to to jakoś do ścianki kolankowej w garderobie. ale chyba poczekam na małża.
zapakować to mi je zapakowali do auta, ale jak ja je wypakuję to nie wiem.
może jak sobie poleżą w aucie 2 dni to sie nic im nie stanie co?
po tych wichurach mamy pełno liści zgromadzonych przed domem, przejść można tylko ze wyglada nieciekawie
w sobote jak dopisze pogoda wezme sie za grabienie w końcu i ponowny porządek wokół. ten różowy wykwint w pokoju goscinnym znikł, ale juz wiem skąd sie wzioł. pod spodem jest filar, którego nie ociepliliśmy, a moim zdaniem prawdopodobnie przemarza powodujac wilgośc w tamtym rogu.
musze pogonic małża co by sie tym zajął jeszcze w tym roku.
wczoraj musiałam nieźle wyglądać ze szczotką długą w ręku wychylona w połowie wyłazu na dachu w kierunku anteny
tak wiało, że zgubił sie sygnał, w rezultacie machenłam szczotką raz, trafiłam o talerz, brzdękneło, szczotka spadła mi z dachu. ja mam ubitą rekę, a sygnał sam się pojawił jak i znikł.
wszytsko gra a ja mam nauczkę aby juz tam więcej nie wchodzić, poprzednim razem byłam tam jak śniegu nawiało
i uwaga dzwonie dziś w sprawie drzwi czy juz przyszły, i co?
i nic, transport jeszcze nie dotarł, jasne, albo zapomnieli ich zamówić, albo znowu zamówili złe i się kapneli tydzień temu jak dzwoniłam.
no cóż, łazienke mamy nowoczesną open space, parapetówka juz była, udana, kąty opite co by wszystko grało i się fajnie mieszkało .
pozdrawiam,
edyta
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia