nasz dom- Alabaster-nareszcie sie udało
dopdło i mnie choróbstwo
tak sie źle czuję, że zapomniałam zrobić fotki z zwornika, a juz został oddany.
ale za to od momentu ogłoszenia sezonu wykonczeniowego zewnetrznego nie było mrozu i ładnie świeci słoneczko. nie bede zapeszała tfu tfu świeć sobie słoneczko świeć
jutro koniec z klejem i gruntem chyba także. więc będziemy teraz oczekiwać na schnięcie i lepszą pogodę co by poczynić tynk
sami tego nie będziemy robić. mamy takich fajnych chłopaków, sprawdzonych co robili u znajomych elewacje i jak do tej pory wszyscy sa zadowoleni.
u nas robią sobie po nas poprawki i przygotowują podłoże, aż takiej amatorszczyzny nie było. ale wiadomo co fachman to fachman a nie moja skromna ręka
ciao
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia