*Iskierka*
Pora na podsumowanie zeszłego tygodnia.
Kanalizacja zrobiona i podłączona, co daje się wyczuć organoleptycznie .
Niestety panowie nie pomyśleli o zaślepkach.
Nie chodzę już po piasku.
http://i660.photobucket.com/albums/uu321/_betina_/PICT0317.jpg" rel="external nofollow">http://i660.photobucket.com/albums/uu321/_betina_/PICT0317.jpg
Rozpoczęto wstępne przygotowania pod instalację wody i c.o.
Jaki to inwestor nieuświadomiony. Cieszy się, że mury rosną, sprawdza czy sa w miarę proste, a potem mu serce krwawi, bo instalatorzy te ściany kują, ryją, drążą ...... Jeden muruje - drugi "rujnuje"....
Ten tydzień upłynie na drobnych pracach, przygotowujących dom do kolejnego etapu czyli tynkowania.
Trzeba obmurowć murłatę od strony wewnętrznej, pozalepiać istniejące dziury, a zwłaszcza taka jedną, która pozostała po szafce rozdzielacza c.o., a którą po mojej interwencji przeniesiono w inne miejsce.
Coś mnie podkusiło, żeby na chwilke podjechać na działkę. Wchodzę iiii....... obok wejścia do salonu widzę jakieś ustrojstwo.
A to co?? - pytam
Szafka. - odpowiada hydraulik
A czemu tu? - ja
A gdzie? - hudraulik
A pod schodami!!!! - ja
Nie zaprzeczę, że miałam wyrzuty sumienia, bo szkoda mi było roboty chłopiny, ale świadomość, że przez całe życie to ustrojstwo będzie mi się rzucało w oczy przechyliła szalę.
Wychodze z założenia, że pewne elementy powinny być usytuowane w miejscach mało widocznych i nie wiem czym się kierował hydraulik podejmując taką decyzję. Może nasze pierwotne ustalenia były nieprecyzyjne, choć jak dla mnie jasne.
A to bohaterka dziennika:
http://i660.photobucket.com/albums/uu321/_betina_/PICT0278.jpg" rel="external nofollow">http://i660.photobucket.com/albums/uu321/_betina_/PICT0278.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia