*Iskierka*
Nie chcę zapeszać, ale takiej sprawnej ekipy jak panowie od elewacji jeszcze nie miałam. Są terminowi, nie muszę do nich wydzwaniać, nie muszę interweniować, pokazywac paluchem tego i owego i co ważne jak robią to tylko u ciebie. Pogoda jak na prace elewacyjne niezła - czasem słońce czasem deszcz, tylko ten wiatr . . .
Jaskólkę mieliśmy zabudowac panelami. Pojechałiśmy do hurtowni, zobaczyłam dostępny asortyment i pewnie minę miałam nietęgą, bo zaraz przyszedł człowiek sprawdzić co jest .... Pokazałam mu swój podręczny próbnik, na który składa się:
- kawałek blachy dachowej
- kawałek podbitki
- kawałek okna
człowiek popatrzył i stwierdził, że chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby wykonać jakiś stelaż, do niego przymocować styropian i położyć taką strukturę jak na domku. Tak uczynimy!
A żeby mi nie bylo tak dobrze to dla równowagi szarpię się z hydraulikami.
Nie mogę powiedzieć, że oni u mnie są - oni u mnie bywają. Wczoraj całe cztery godziny .
Żeby jednak nie kończyć w minorowym nastroju wrzucę fotkę:
http://i660.photobucket.com/albums/uu321/_betina_/PICT7154.jpg" rel="external nofollow">http://i660.photobucket.com/albums/uu321/_betina_/PICT7154.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia